Ile marihuany w skręcie? O umorzeniu sprawy za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek.
- Mariusz Skwarek
- 2 dni temu
- 2 minut(y) czytania

Czy posiadanie kilku skrętów z marihuaną na własny użytek to przestępstwo, które zawsze musi skończyć się wyrokiem? Na szczęście nie. Polskie prawo, a konkretnie art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przewiduje możliwość umorzenia takiego postępowania w sytuacjach, w których przedmiotem postępowania jest posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek. O tym, jak ważna jest w takiej sytuacji precyzja, dokładna analiza akt i skuteczna obrona, opowiem na przykładzie jednej ze spraw prowadzonych w mojej Kancelarii.
Zwykła kontrola, poważny zarzut z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
Historia zaczyna się dość banalnie. Młody człowiek, rutynowa kontrola policyjna. W jego plecaku funkcjonariusze znajdują kilkanaście własnoręcznie przygotowanych skrętów. Szybki test potwierdza – w środku znajduje się mieszanka tytoniu i marihuany. Dla organów ścigania sprawa wydaje się prosta: przedstawienie zarzutu posiadania narkotyków z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i skierowanie sprawy do sądu.
Mój Klient stanął przed perspektywą wpisu do rejestru karnego, co mogłoby poważnie skomplikować jego przyszłość. Kiedy akta trafiły na moje biurko, wiedziałem, że musimy walczyć, a klucz do tej walki często ukryty jest w szczegółach.
Diabeł tkwi w szczegółach, czyli jak tytoń stał się narkotykiem
Najważniejszym dowodem w sprawach o posiadanie narkotyków jest opinia biegłego, który precyzyjnie określa rodzaj i ilość zabezpieczonej substancji. To właśnie w tym dokumencie znalazłem punkt zaczepienia. Po wnikliwej lekturze zauważyłem fundamentalny błąd. Biegły, obliczając wagę posiadanej przez Klienta marihuany, po prostu zważył całą zawartość skrętów – sumując marihuanę i tytoń!
W ten sposób ilość rzekomo posiadanego narkotyku została sztucznie i znacząco zawyżona. To tak, jakby ktoś kupił pół litra wódki i został oskarżony o posiadanie litra alkoholu, bo prokurator doliczył do tego wagę butelki. Absurd, prawda?
Moja interwencja u prokuratora nie przyniosła początkowo rezultatu. Jednak w sądzie było inaczej. Sąd uważnie wsłuchał się w moje argumenty i dostrzegł, że zakwestionowanie opinii ma solidne podstawy.
Art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – furtka do wolności w sprawach o posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek
To był moment zwrotny. Złożyłem wniosek o wyznaczenie posiedzenia, którego celem było przekonanie sądu do umorzenia postępowania. Moja argumentacja opierała się na dwóch filarach:
Faktyczna ilość narkotyku: Po odliczeniu wagi tytoniu okazywało się, że mój Klient posiadał naprawdę niewielką ilość marihuany.
Przeznaczenie na własny użytek: Okoliczności sprawy jasno wskazywały, że narkotyki były przeznaczone wyłącznie na własny użytek, a Klient nie jest dealerem.
To idealny scenariusz do zastosowania wspomnianego już art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przepis ten pozwala prokuratorowi lub sądowi na umorzenie postępowania karnego, jeśli przedmiotem zarzutu jest posiadanie nieznacznej ilości narkotyków na własny użytek, a ukaranie sprawcy byłoby niecelowe ze względu na okoliczności i niski stopień szkodliwości społecznej czynu.
Finał: Umorzenie postępowania i czysta karta
Sąd w pełni podzielił moje stanowisko. Uznał, że dalsze prowadzenie sprawy byłoby bezzasadne i, na mojej wniosek, prawomocnie umorzył postępowanie. Klient wyszedł z sądu bez wyroku i z czystą kartą.
Ta historia to dowód, że nawet w sprawach, które wydają się z góry przegrane, skuteczna obrona może zmienić wszystko. Precyzyjna analiza dowodów i znajomość prawnych "furtek" pozwala walczyć o najlepsze możliwe rozwiązanie.
Z prawniczym pozdrowieniem,
Adwokat Mariusz Skwarek
Komentarze